wtorek, 1 października 2013

31.08.2013 MARK ROTHKO - MUZEUM NARODOWE WARSZAWA

         


         Siedzę na szerokiej drewnianej ławce,  przed oczami mam, wyłaniający się z czerni
granatowy prostokąt... w sali panuje półmrok, płótno jest doświetlone delikatnym, miękkim światłem.
          Rozmiary obrazu oraz odległość w jakiej została postawiona ławka sprawiają, że mój wzrok nie rejestruje nic oprócz dzieła.  Mroczne i surowe zestawienie czerni i granatu. Dokładnie wycyzelowane krawędzie prostokąta. Perfekcja wykonania - wielopoziomowa głębia czerni i zaledwie kilka tonów jaśniejszy granat....resztka światła ?  To światło wydobywa się z bezkresu, czy zapadając się, zanika? Obraz koncentruje myśli, oplata, porywa - hipnotyzuje jak monotonna muzyka. Nieustępliwie wibruje w głowie.
         Podchodzę do płótna na wyciągnięcie dłoni. Przyglądam się dokładnie. Chciałabym dostrzec fakturę nerwowych pociągnięć pędzla, zaschnięty "dotyk" tamtej chwili...uczłowieczyć emocje barw. Powierzchnia jest  gładka - autor mozolnie nakładał na siebie cieniutkie warstwy farb.
Każda kolejna to następny ładunek emocji - przeżytych, stłumionych, przytłaczających i ciągle narastających. Nie są nazwane z imienia - są współodczuwane.

                                         **********************************

           Zawsze, gdy oglądam obrazy, czytam poezję, czy słucham muzyki poważnej, zastanawiam się czy jest właściwą rzeczą , interpretowanie dzieł przez pryzmat biografii jej autorów. W tym konkretnym przypadku : czy fakty z życia Rothki tj. walka z depresją, alkoholizm są kluczem do odczuwania jego dzieł?  To obraz ma nas poruszać - czy tragiczne losy jego autora?
Czy o to chodziło twórcy ?  Poruszamy się ciągle utartymi szlakami : czarny to smutek, żałoba - a dlaczego nie refleksja, zaduma, mądrość ?  A może czerń i granat obok siebie mają nowe, inne znaczenie - może sami tego znaczenia musimy poszukać -poczuć je. Tak właśnie widzę twórczość Rothki :  od najwcześniejszych obrazów figuratywnych, poprzez okres "barwnych plam" aż po dojrzałe dzieła -to poszukiwanie czystego i uniwersalnego sposobu wyrażenia emocji .
Opisanie barwą i najprostszym z kształtów, uczuć, które wszyscy odczuwamy, ale każdy z nas inaczej...
         
        
        
         

          


             
         




 
       

       
           


 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz